Trzech Rosjan, Misza, Grisza i Anton pili w tajdze bimber. Mieli rozłożone chleb, sadło, ogórki i bimber w butelkach.
W pobliżu grupa turystów amerykańskich spacerowała po tajdze i została zaatakowana przez niedźwiedzia. Uciekając turyści wpadli w popłochu w środek libacji przewracając bimber i depcząc jedzenie. Zdenerwowani tym Rosjanie rzucili się w pogoń za uciekającymi. Dopadli ich, skopali i obili.
Gdy wrócili na miejsce pozbierali resztki i ponowili pijatykę. Grisza mówi do Antona.
-Amerykanie to cieniachy, nie potrafią się bić, jedynie ten w futrze nieźle się napirzał.
Prześlij komentarz